czwartek, 30 maja 2013

Czternasty

*mój punkt widzenia*

Wstałam o 9. Założyłam na siebie moje landrynkowo-różowe bikini. Spakowałam rzeczy.Zadzwoniłam do Leo:

- Halo -usłyszałam zaspany głos
- Hej kochanie.
- O hej słonko. Czemu dzwonisz o 9,30 ?
- Chciałam spytać czy idziesz ze mną i z moimi znajomymi do parku wodnego ?
-A z kim ?
- Ross'em, jego dziewczyną, Ryan'em raz Justi....
- Przepraszam ale dziś nie mogę... Przepraszam...
- Ni no nic się nie stało - było słychać że jestem trochę zawieziona.
- Wynagrodzę ci to ok?
- No dobrze...
- Nie bądź smutna dobrze?
-Oczywiście.
- do zobaczenia kochanie
-Paa...
Rozłączyłam się. Wzięłam torbę, wciągnęłam miętowe rurki, białą luźną koszulkę, słuchawki, komórkę i wciągnęłam swoje kremowe conversy. Włączyłam sobie "Bilioner" i poszłam do Jus'a.
Justin tworzył mi drzwi.
- Hej Ania - przeciągnął ręką po włosach. Kiedy zobaczyłam że jest w samych bokserkach zaczerwieniłam się jak burak oraz śmiałam się pod nosem. - Co tak wcześnie ?
- Jest dziesiąta. Umówiliśmy się o 10 u ciebie - chichotałam mówiąc. - Justin nie żeby coś ale dlaczego jesteś  w samych bokserkach i to na dodatek różowych?
- Przepraszam cię wejdź - wpuścił mnie o środka i zamknął drzwi - Obudziłaś mnie.
- To ja przepraszam. Wiesz co może pójdziemy do ciebie do pokoju i założysz coś na siebie?
- Dobry pomysł.
Poszliśmy na górę do jego pokoju. Justin miał biało-niebieski pokój. Na jednej ścianie wisiała flaga Kanady a nad łóżkiem wisiała półka na której stały zdjęcia oraz nagrody z hokej. Pościel była z herbem Toronto Maple Leafs czyli ulubionej drużyny Justina. Przy fladze Kanady wisiała ich flaga.  Pokój był piękny. Obok dużego łóżka stał mikrofon i gitara a na drzwiach od toalety wisiało jego zdjęcie chyba z jego mamą.
- Też ich lubisz?
- Ale kogo?
- No Toronto Maple Leafs. Pamiętam jak zawsze wymykałam się o kolegi by ich oglądać.
- Ja ich kocham. - powiedział wyjmując spodnie i koszulkę z szafy. - Wiesz co? Odpal sobie komputer tam masz piosenki na pulpicie a ja pójdę się wykąpać. ok?
- Ok leć już zasłoniłam oczy i machnęłam ręką w jego stronę. Wszedł do łazienki. Usiadłam do komputera. Włączyłam go. Na pulpicie była piosenka "Out of girl town". Przesłuchałam ją. Jego głos. Ten tekst. To coś niesamowitego. Zobaczyłam folder "Kidrauhl". Weszłam w niego. Były w nim rożne piosenki i teledyski. Chłopiec z grzywką i słodkim uśmiechem podobnym od Justina. Głos tego chłopca ok 16 lat wbił mnie w fotel. Nie dość że słodki to jeszcze utalentowany. Najbardziej spodobała mi się piosenka "Never Let You Go" i "One Less Lonely Girl". Justin wyszedł z toalety.
- Kto to jest ? - zapytałam z wielkim zdziwieniem - Chyba sie w nim zakochałam?
- Na serio ? - usiał na łóżku za mną uśmiechając się o mnie
- No. Jest mega słodki. A ten jego głos normalnie yyyyy - nie mogłam wyjść z podziwu
- Zdradzić ci tajemnice związaną z nim - podszedł o mnie o tyłu.
- Nom
- To ja - w tym momencie zrobiłam się tak bardzo czerwona jak nigdy w życiu. Zrobiło mi się tak głupio , że lepiej nie mówić
- Ja przepraszam... Nie wiedziałam..
- Nic się nie stało - szczerzył się do mnie - A więc zakochałaś się w młodszej wersji mnie?
- Nie to nie tak...
- oj przecież wiem.
- Ale ty teraz i on... to nie możliwe... Twój głos... Wygląd...To nie ty!!
- To ja - uśmiechnął się do mnie klepiąc mnie po ramieniu - Miałem tu lat 16. Trochę się zmieniło o tego czasu.
- No właśnie wizę. Ej Leo nie idzie z nami tak na marginesie...
- To możne weźmiemy Ryan'a?
- Dobry pomysł.
Zadzwoniłam o Ross'a i spytałam czy mogą z nami iść. Nie miał nic przeciwko. Ryan powiedział ze pojedzie z nami. Chyba do godziny 14 słuchałam na okrągło OLLG. Ta piosenka jest prześliczna. Justin wziął ze sobą aparat wodoodporny. Poszliśmy o samochodu i pojechaliśmy po Ryan'a a następnie do Aqua Parku. Tam spotkaliśmy się z Ross'em i Jenny.
Bawiliśmy sie świetnie! Zjeżdżałam z Justinem razem na różnych zjeżdżalniach a on nagrywał to aparatem. Wygłupialiśmy się i robiliśmy takie rzeczy ze ludzie patrzyli się na nas jak na psychicznie chorych. Po 2 godzinach poszliśmy do barku. Zamówiliśmy shake'i i usiedliśmy.
- Wiecie co? - Powiedział Justin - Słyszycie te melodie?
Każdy nasłuchiwał i usłyszał melodie.
Show you off, tonight i wanna show u off ej ej ej 
- What you got, a bilion could've never bought - dokończył Ryan
- We gonna part like it's 3012 tonight. I wanna show you all the finer the things in life - po chwili zastanowienia kończył - So just forget about the world, be young tonight. I'm comming for ya, I'm comming for ya.- zawiesił się jeszcze na chwile - Cause all i need is a beauty and a beat, how can make my live complete. It's all ' bout  you, when the music makes you move - Baby do it like you do - dośpiewał Ryan
- Jak wy to robicie ?- Zapytała Jenny
- Normalnie to proste. - powiedział Ross - Zobacz Body rock, girl, I can feel your body rock ej ej ej 
Take a bow, you on the hottest ticket now
I wanna show you all the finer things in life. So just forget about the world, be young tonight, I'm coming for ya, i'm coming for ya - zaśpiewał jeszcze raz Justin 
Jakieś wie dwie dziewczyny spojrzały się na Justina. Były wymalowane i ogólnie wyglądały jak typowe dziwki. Justin na ich widok skrzwił się masakrycznie. Pomyślałam, że może dodam coś od siebie
- A może coś takiego - spojrzałam się na Justina - in time, ink lines,bad bitches couldn't get on my incline World tour, it's mine, ten little letters, on a big sign. Justin Bieber, you know i'mma hit 'em with the E-ther. Bust out, weiner. But I gotta keep an eye out for Selena. Beauty, beauty and the beast. Beauty from the east, beauty the confessions of the priest. Beast, beauty from the streets, we don't get deceased. Every time a beauty on the beats - za rapowałam taki kawałek.
Zaczęli klaskać.
- Dziękuję.
- Jak to zrobiłaś ?- Justin był mega zdziwiony.
- Nie wiem..
- Ryan nagrałeś to?
- Oczywiście.
- Dobra lecimy do studia nagrać. - wstał i chciał wyjść
- Pojebało ? - Powiedziałam - ja już nie wiem co zaśpiewałam.
- Damy radę.
Nie mogliśmy powstrzymać Justina i pojechaliśmy do studia. Cały dzień tam spędziliśmy. Było fajnie. Pierwszy raz widziałam jak powstaje piosenka i sama tworzyłam ją ucząc się swojego tekstu. Justin z  Ryan'em stworzyli muzykę. To coś niesamowitego. Ok. 20 Jus odwiózł mnie do domu. Umówiliśmy że następnego dnia przyjedzie po mnie z rana i pojedziemy nagrać wokal. Weszłam do domu, zjadłam i ogarnęłam się. Padłam ok 21... 

8 komentarzy:

  1. omomo <3 ale się zaczyna dziać ! ♥ kocham twoje opowiadanie *,*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarąbisty rozdział :) Omomom ♥ Czekam na NN !

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne, kocham twoje opowiadania!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo . jak słodko ♥
    Justin i Ania powinni być parą ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. napisz szybko następne, ale dłuższe! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny rozdział x3 czekam na nexta C;

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi sie czekam na nn informuj mnie o nn na twitterze @maja378

    OdpowiedzUsuń
  8. omg <3 śwteny !!!! czekam nn :D
    i zapraszam do mnie <3 http://every-thought-is-about-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń