środa, 13 listopada 2013

Duwdziesty piąty

Wybiegła z domu. Co ja najlepszego narobiłem! Byłem tak zły że uderzyłem pięścią w lustro, które rozleciało się na milion kawałków tnąc mi rękę. Byłem wściekły. Jerremi wparował d mnie do łazienki.
- Co ty kurwa odpierdalasz?! - wydarł się na mnie - Nie dość ze mijam rozpłakaną Anie w drzwiach to jeszcze te lustro... - przykucnąłem, zasłoniłem twarz rękoma, odsłaniając tym leżącą za sobą kreskę. - Czy to ...
- amfetamina... - dokończyłem. - Ogólnie opierdoliła mnie za to że jej broniłem i za to że nie powiedziałem jej nic o amfie... 
- No to jej się nie dziwie...
- I kazałem jej się odpierdolić bo nie jest moją matką..
- Co?!
- to co słyszałeś! - poniósł mnie i przycisnął do ściany
-Słuchaj gówniarzu, wiem że ja nie szanowałem twojej mamy bo nie miał mi kto pokazać jak się szanuje kobiety! Ale ty powinieneś widzieć jak ona cierpiała... Wiec nie pozwolę ci kurwa żebyś stał się mną rozumiesz... Nie wierze że niczego cię nie nauczyłem. - puścił mnie i zgarnął kreskę do umywalki  - skąd to masz?!
- Pojebało Cię?! Od starych kolegów...
-  Słuchaj gówniarzu.. Znowu zaczynasz?! Spróbuj zacząć się bawić ze mną tak jak kiedyś z matką a odeśle cię do niej do Polski bo ja się kurwa z tobą nie będę tu użerać! A teraz sprzątaj to i zapierdalaj przeprasza Anie! Ale to już....

*mój punkt widzenia*
Wybiegłam od niego  z domu mijając w drzwiach Jerremiego.
- Pierdolona szuja! Nie wierze że mógł mi to zrobić!
Poszłam do domu, zamknęłam się w swoim pokoju i przepłakałam resztę dnia.

~*~*~*~*~*~*~*~* Dwa tygodnie później *~*~*~*~*~*~*~*~*~*
- A więc to już dziś  - powiedziałam obudzona przez budzik w sobotę - moje urodziny super - parsknęłam sarkastycznie zasłaniając ręką oczy.
Umówiłam się z Kwiatem na miasto. Miałam nadzieje że nie będzie pamiętał o moich urodzinach. Nie lubiłam dostawania prezentów ani śpiewania mi sto lat. Kiedyś było inaczej jarałam się na samą myśl o urodzinach a teraz? Chciałabym ich nie mieć. ale cóż... 
Wstałam i zaczęłam się szykować. Założyłam kremowy sweterek z ćwiekami na ramionach, skórzaną spódniczek i czarne rajstopy. Pomalowałam się, ułożyłam grzywkę i zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Kiedy zeszłam na sam dół zobaczyłam Ross'a, Jeny, Leo, Christian'a,  Ryan'a i Kwiata.
Zaczęli śpiewać mi sto lat. Nie wiem czemu wzruszyłam się.
- Dziękuje wam! A ciebie Dawid zabije! - powiedziałam z uśmiechem.
- Za co? - Przestraszył się jak to on
- Za to że im powiedziałeś  mordo !
- Ale to nie ja im powiedziałem tylko twoja ciocia.
- Ciociu!
- Zasługujesz na fajne urodziny!  - przytuliła mnie i złożyła mi życzenia, a każdy za nią. - Chodź zdmuchnij świeczki ! - zdmuchnęłam je, rozejrzałam się do dokoła czy nie ma Justin'a, jeny lekko przecząco odmachała mi głowa. Nie widziałam go ani nie rozmawiałam z nim od czasów kłótni.
Usiedliśmy do stołu. Gadaliśmy, śmialiśmy się. Nagle Jeny odebrała telefon
- Tak.... Że teraz..... Co się stało? ..... O Cholera... Ta  już idę.... - rozłączyła się - Słuchaj Ania przepraszam cię naprawdę ale musze lecieć, mama kupiła jakieś meble i każe mi sobie pomóc
- Tak leć nie ma sprawy.
- To ja ją odwiozę! - powiedział Ryan  
- To ja i Leo pomożemy wam! - krzyknął Christian.
- Dobra, spadać mi z oczu już - powiedziałam żartobliwie z uśmiech na ustach
- Dziękuję że rozumiesz! - powiedziała. Wyszli.
- Skoro poszli to chodź dam ci mój prezent urodzinowy!
- Nie trzeba Ross, naprawdę.
- Oj no chodź! Dawid idziesz z nami?
- A mogę?!
- Tak!
Założyłam botki z ćwiekami i czarną ramoneskę. Roz zaprowadził nas przed swój garaż. Kazał nam usiąść na masce swojego samochodu.
- Dawid coś czuje że to będzie piosenka.
- ja też.
Otworzyły się drzwi od garażu, zobaczyłam Ross'a z gitarą i wiedziałam co się szykuje.
- A to dla ciebie. - zaczął śpiewać -  You're always on my mind, I think about you all the time, Umm... no! - gdy tylko usłyszałam "no" kamień spadł mi z serca.
Śpiewał i śpiewał. Piosenka była świetna. "Not a love song" od tamtej pory cały czas chodził mi po głowie. Klaskałam głośno a na koniec, wstałam i przytuliłam go najmocniej jak umiałam.
- Dziękuje.
- Wszystkiego najlepszego!
To było coś pięknego.
- To jak już dajemy prezenty - Dawid wstał i podszedł do mnie - to proszę.
Dał mi pudełeczko. Otworzyłam je a tam serduszko. - otwórz je - powiedział. Dałam mu pudełko, otworzyła te srebrne serduszko z wyrytymi naszymi inicjałami. patrzę a tam nasze pierwsze wspólne zdjęcie.
- To my... Dwa lata temu..  w Krakowie - zaczęłam mówić po polsku - to tam gdzie to wszystko się stało.
- Tam gdzie zostawiliśmy swój znak miłości. - pocałował mnie w czoło i przytulił do siebie. Odwzajemniam jego objęci.
- O czym wy gadacie - zapytał zdezorientowany Ross.
- O niczym. - mówiłam znowu po angielsku - takie wspominanie starych czasów.
- Ania nie obraź się ale ja chyba pojadę pomóc Jeny bo tak głupio że mnie tam nie ma.
- Jasne! Leć! - przytuliłam go - i jeszcze raz dziękuję.  
- Spoko widzimy się później!
- Co?!
- Nic papa - i pobiegł.
Poszliśmy z Dawidem do mnie, siedzieliśmy piliśmy kawę i wspominaliśmy stare czasy.
ok. 17 Dawid poderwał się.
- Ania! Musimy jechać!
- Gdzie?!
 - Zobaczysz!
Pociągną mnie za rękę na dół, ubraliśmy sie i pojechaliśmy pod klub "Teen Club".
Wciągnął mnie do środka. Zobaczyłam tłum ludzi patrzących się na mnie, "dróżkę" na scenę i Justina na niej. Rozległy się dźwięk tamburyna.
- Aniu zostaniesz moją One Less Lonely Gilr ?

10 komentarzy:

  1. Zawalistyyy.Kiedy następny ? :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3
    Zapraszam : http://true-big-love-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy następny ? ? nie moge sie doczekać *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealny czekam na następny już nie moge się doczekać ! Mam nadzieje ze Jus i Ania się pogodzą <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Zostałaś nominowana przeze mnie do Libster Award Blog. Jest to nagroda, za dobrze wykonaną robotę, dlatego dla Ciebie idealna! :)
    Więcej dowiesz się u mnie tu : true-big-love-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog ! Zapraszam do mnie : http://jusandpolishbeliebers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział
    zapraszam na moje blogi : http://justinb-wolf-violettam.blogspot.com/
    http://hue-hue-1d.blogspot.com/
    http://falszywa-milosc-jb.blogspot.com/
    http://dogs-and-one-direction.blogspot.com/
    mam nadzieję, że znajdziesz czas na odiwedzenie i życzę weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział genialny :) Kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG!!! Wspaniały blog!!
    Przeczytałam wszystkie rozdziały dzisiaj i zachwyciłam się nim!! Jest przecudowny, normalnie się w nim zakochałam! ;**
    Czekam z niecierpliwością na kolejny wspaniały już 26 rozdział !!! ;** <33

    OdpowiedzUsuń