Przepraszam, że tak długo pisze oraz że są błędy ale nie posiadam komputera i wszystko pisze na komórce. Myślę że mi to wybaczycie ;)
----------------------------------------------------------------------
*oczami Justina*
Kiedy jechaliśmy po Ryan'a cały czas myślałem o tym co powiedziała. Kiedy już pojechaliśmy po Ryan'a i dojechaliśmy do Aqua parku chciałem zobaczyć Anie w kostiumie. Pociągała mnie czy tak czy tak ale i tak strach chciałem zobaczy ja w kostiumie. Kiedy wyszliśmy z szatni i spotkaliśmy się zobaczyłem ja w różowym bikini. Moje serce zaczęło mocniej bić. On jest tak zajebiście seksowna i piękna, że bałem się, że ktoś mi ja odbierze. Chociaż w sumie już to zrobił. Mniejsza z tym. Postanowiłem bawić sie na całego. Wziąłem ze sobą aparat wodoodporny więc kręciłem wszystkie zjazdy moje i Ani, nasza zabawę w basenie i wszystko co wyprawialiśmy. To był niesamowity dzień. W szczególności ze napisaliśmy wszyscy razem piosenkę. Nawet Ania za rapowała kawałek. Nie powiem wcisnęła mnie w krzesło. Resztę dnia spędzone w studiu tez było niczego sobie. Fajnie się z nimi bawiłem. Widać było i słychać że Ania się denerwuje. Zawiozłem ją do domu i wróciłem do siebie. Wszedłem do siebie do pokoju, rzuciłem się na łóżku i myślałem o ty że ostatni raz byłem tak szczęśliwy kiedy byłem z Catlin. Ania sprawiała że czułem coś takiego jak nigdy wcześniej. Kiedy byłem obok niej mój żołądek robił fikołki a serce waliło jak przed moim spotkaniem z Seleną Gomez albo nawet i mocnej. Wziąłem aparat i obejrzałem wszystko filmy. Poszedłem do komputera i zmontowałem to w jeden filmik. Pasował by jako teledysk do naszej piosenki "Beauty and a beat". Skończyłem ok pierwszej w nocy. Kiedy położyłem się do łóżka cały czas myślałem o tym dniu. Nie zasnąłem szybko. Obudziłem się ok.9. Ubrałem się szybko i pojechałem po Anie. Ona już czekała na mnie pod domem.
- Spać nie mogłaś czy co?
- No trochę - zacięła się na chwile. - miałam koszmary \
- Wsiadaj do samochodu i opowiadaj co ci się takiego śniło.
Wsiedliśmy do środka.
- Szczerze to nawet nie pamiętam co mi się śniło. Obudziłam się z krzykiem...
Do końca drogi siedzieliśmy cicho. Kiedy podjechaliśmy do Ryana zobaczyliśmy stojący motor na podjeździe. Było to dziwne, bo on ani nikt z jego rodziny nigdy nie jeździł na motorze a nie mógł być to nikt obcy ponieważ umówił się z nami. Wszedłem jako pierwszy, poprosiłem Anie aby zaczekała w samochodzie. Wbiłem do dużego pokoju, nie było nikogo. Poszedłem do kuchni i zobaczyłem jak Ryan całuje się z jakimś chłopakiem!!
- Co tu kurwa sie dzieje !?
- Justin - odsunął się od chłopaka - poczekaj zaraz ci wytłumaczę..
- Ty kurwa jesteś pedałem?! Ja pierdole... - chciałem wyjść.
- Stój!!! Nie mówiłem ci bo wiedziałem że nie zaakceptujesz tego...
- Zaakceptował by... Kurwa chłopie znamy się od małego... Czemu nic mi nie powiedziałeś?!
- Przecież przed chwilą to ci wytłumaczyłem...
- Wychodzę... Musze to wszystko przetrawić...
Nie zatrzymał mnie już. Czym prędzej poszedłem do samochodu. Byłem wściekły i zniesmaczony. Wszedłem do samochodu, trzasnąłem drzwiami.
- Jedziemy... - odpaliłem silnik.\
- Co się stało?
- Nic.
- Powiedz mi?!
- Kurwa zamknij się !!! Nie mam ochoty parzyć na ciebie ani gadać z tobą - nie pomyślałem co mówie. - Przepraszam nie chciałem...
- Zatrzymaj samochód!
- Co?
- Powiedziała Zatrzymaj samochód !!! - zatrzymałem się a ona zaczęła wysiadać
- Gdzie ty idziesz?
- Z daleka od ciebie!! Przecież nie masz ochoty patrzeć na mnie i ze mną rozmawiać!!! - trzasnęła i zaczęła iść przed siebie. Wysiadłem za nią i podbiegłem do niej. Złapałem ją za rękę i obróciłem przodem do niej, przytuliłem ją jak najmocniej.
- Przepraszam - wtuliła sie we mnie - jestem strasznie zły ale nie powinienem sie na tobie wyżywać.
- co sie stało ??
- Ryan'a jest... Jest gej...
- CO?!
- no właśnie... Taka sama była moja reakcja...
- nie przejmuj sie - przytuliła sie do mnie znowu- przecież to nic złego....
- ale to nie o to chodzi... Jest ok mi to nieprzeszkadza ale znam go od małego bachora a on mi tego nie powiedział...
- nie przejmuj sie... Chodź zostaw samochód i chodz pójdziemy do lasu na spacer. Ok ? Nie myśl już o tym.
- dobrze chodźmy...
*mój punkt widzenia*
Kiedy usłyszałam, że Ryna jest gejem wryło mnie w ziemie. Skapnełam sie dlaczego Jus tak sie zdenerwował. Postanowiłam zabrać go do lasu gdzie zabrał mnie kiedyś Ross. Tam było tak śliczne. Szliśmy godzinę. Justin był tak zły, że bałam sie do niego odezwać. Kiedy doszliśmy na fioletowo-białą łąkę położyliśmy sie na środku.
- nadal jesteś zły ?
- nie, już jest lepiej. Przepraszam cie za to w samochodzie.
- zapomnijmy o tym.
- dobrze - wstał - dziekuje ci.
- za co?
- za to że mnie tu przyprowadziłaś. Czuje sie juz lepiej.
- nie ma za co. Jako twoja przyjaciółka to mój obowiązek.
- przyjaciółka- powtórzył cicho pod nosem, chyba tak abym nie słyszała.
- mówiłeś coś?
- nie... Nic.
Położyłam sie z powrotem. Słońce ogrzewało moją twarz. Było tak przyjemnie. Zadzwonił mój telefon.
- halo ?
- halo ?! Gdzie jestes??!!
- kto mów?
- LEO !!! A jak myślisz kto?
- co sie stało ?
- gdzie jesteś?
- wyszłam. Coś sie stało?!
- jestem u ciebie pod domem a ciebie nie ma !!
- przepraszam wszyłam z Justinem...
- z Justinem... On jest twoim chłopakiem czy ja?!
- nie przeginasz ?!
- nie... Za ile bedziesz?
- nie wiem. Zadzwoń jak sie uspokojisz....
Rzuciłam słuchawką. Zrobiło mi sie przykro. Usiadłam. Zaczęłam bawić sie telefon. Zrobiło mi sie przykro. Justin przesunął sie w moją stronę.
- co sie stało ?
- naskoczył na mnie... Za to że jestem z toba.
- nie przejmuj sie - obiął mnie- wszystko będzie dobrze.- pocałował mnie w czoło.
- dziekuje. Dziekuje ci za to że jesteś.- przyjaciel pomyślałam.
Położyłem głowę na jego udach. W tedy zaczęłam rozumieć, że chyba coś do niego czuje.
To jest boooskie pisz pisz pisz <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCuuuudny rozdział
OdpowiedzUsuńja chcę, żeby Ania była z Justinem w związku ♥
kochanie ja śledzę twoja stronkę na fb :DD
OdpowiedzUsuń